Wielka Zasada Tory
Wielka Zasada Tory, jak naucza Rabi Akiwa, to micwa (przykazanie) kochania bliźniego, jak siebie samego: Weahawta lereacha kamocha ani Haszem: ,, Będziesz [troszcząc się] kochał bliźniego tak jak [kochasz] siebie. Ja jestem Bóg" (Wajikra/Kapłańska 19,18 według Tora Pardes Lauder). Ani Haszem - Ja jestem Bóg - to pieczęć Boga dodana do tej micwy; najwyższa, ostateczna, sankcja; imperatyw, pochodzący od Boga i dlatego micwa kochania bliźniego, jak siebie samego należy do przykazań chukim.
Kochanie bliźniego, jak siebie samego, jak stwierdza rabin Sacha Pecaric, wręcz przeciwstawia się ludzkiej naturze, to absolutnie nie jest coś, z czym człowiek się urodził. Człowiekowi łatwiej zrozumieć etykę zbudowaną na racjonalnym nakazie: ,, nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe", należącym do kategorii miszpatim. I dlatego, jak kontynuuje rabin Sacha Pecaric, człowiek, żeby sprostać przykazaniu kochania bliźniego, jak siebie samego, musi nad sobą pracować: przekształcać egoistyczną wolę zdobywania, brania (haracon lekabel) w wolę altruistyczną (haracon lehaszpia), w wolę dawania [1]. Według Tory bliźnim jest każdy drugi człowiek i to przykazanie musi się przejawiać aktywnie - w konkretnych czynach, a nie w sferze uczuć. W rozmaitych rodzajach czynów, działań, które Rambam określa jako Gemilat chasadim - ,,uczynki dobroczynnej miłości" (zob. hasło Gemilut chasadim), których nie da się ściśle zdefiniować. Chinuch (Sefer hachinuch) wyjaśnia, że ta Wielka Zasada Tory oznacza, że wiele przykazań Tory zależy właśnie od niej; i tak, na przykład, kto kocha bliźniego, jak siebie samego, nie będzie go okradał i w ogóle nie wyrządzi mu żadnej krzywdy w inny sposób. Haktaw wehakabala wyjaśnia, że micwa kochania bliźniego, jak siebie samego polega na tym, że cokolwiek wymaga człowiek od innych względem siebie musi sam to robić dla innych. I wymienia takie rodzaje miłości: 1. bycie szczerym i nieobłudnym; 2. traktowanie innego z szacunkiem; 3. troszczenie się o jego dobro;4. uczestniczenie w jego smutku; 5. bycie serdecznym względem niego; 6. uznanie, że wszelkie wątpliwości działają na jego korzyść; 7. nakładanie drogi (przynajmniej do pewnego stopnia) ze względu na niego; 8. użyczenie mu swoich rzeczy. Ramban wyjaśnia, że przez to przykazanie miłości bliźniego, jak siebie samego,Tora ma na myśli, że człowiek nie powinien żywić zawiści, zazdrości względem swojego bliźniego, ale powinien pragnąć dla niego tylko takiego dobra, jakiego życzłby samemu sobie. Baal Szem Tow wyjaśnia słowa Tehilim/Psalmu 121,5 ,,Bóg jest moim cieniem" w nawiązaniu do końcowych słów: ,,Ja jestem Bóg micwy kochania bliźniego, jak siebie samego. I interpretuje je następująco: tak jak cień człowieka powtarza dokładnie te same ruchy co robi człowiek, podobnie Bóg, który nieodstępuje od człowieka (idzie za nim jak cień), traktuje człowieka dokładnie tak samo, w jaki sposób człowiek traktuje innych: jeśli jesteś dobry i miłosierny, to On będzie względem ciebie postępował w taki sam sposób [2].
Ta Wielka Zasada Tory - micwa kochania bliźniego, jak siebie samego wznosi ludzką naturę na najwyższy poziom etyczno-moralny. Rabi Elijahu Dessler tak to ujmuje: ,,Wynika z tego, że jeśli człowiek kocha swego bliźniego, który został stworzony na obraz Boga, w rzeczywistości kocha samego Boga i oddaje mu cześć. Miłość bliźniego jest produktem ubocznym miłości Boga" [3].
Bibliografia: 1.Czy Torę można czytać po polsku. Z rabinem Sachą Pecaricem rozmawia Paweł Jędrzejewski. Stowarzyszenie Pardes, Kraków 2011, s.153. 2. Komentarze Wajikra, Tora Pardes Lauder 2005, s. 235-237. 3.Rabi Elijahu E. Dessler, Pożądaj Prawdy, t. 2. Redakcja merytoryczna rabin Sacha Pecaric. Tłumaczenie Katarzyna Czerwińska, Stowarzyszenie Pardes, Kraków 2003, s.50.